uśmiechała się . tylko dla pewności innych , że sobie jakoś radzi, nie jest smutna z jego powodu, że można z nią porozmawiać . ale kiedy przypadkowo usłyszała jego imię, rozpierdalało ją od stóp po głowę. zaciskała mocno pięści. próbowała sie trzymać. chuj z tego wyszło. cytrynkaa_15
|