I czasami trwasz w wegetacyjnej pustce. Czujesz, jak coś perfekcyjnie rozrywa Ci duszę. Zaczynasz płakać, tak niekontrolowanie. Słone łzy dławią Cię i dławią. Nie umiesz uciekać. Postanawiasz trwać w tym stanie, bo uważasz, że jeśli się w nim zamkniesz, nic cię nie zrani./eeiiuzalezniasz
|