to moje katowanie się mentalne tym idiotą przechodzi ludzkie pojęcie. już sama nie mam pojęcia jak to nazwać... najgorsze w tym wszystkim jest to, że nieważne co by nie odjebał, zawsze może na mnie liczyć, wie o tym i perfidnie to wykorzystuje. o, mam na to nazwę. to jest powolne samobójstwo uczuciowe, które z czasem mnie zacznie zmieniać w porcelanową lalkę: egzystencja dla zasady, przewaga wiary i intuicji nad rozumem.
|