Stojąc na torach delikatnie przysunął się do mnie, z wyraźną chęcią złączenia naszych warg. na moment wstrzymałam oddech. gdy dzieliły nas już tylko milimetry zdecydowanie ale niepewnie chwycił moją twarz kierując ją ku swojej,potem było jak w bajce gdy książę uratował zatrutą jabłkiem śnieżkę ,lub wtedy gdy piękna zdjęła z bestii uciążliwe zaklęcie. Gdy nasze usta sie rozłączyły , ja musiałam przypomnieć sobie jak sie oddycha. Nasz pierwszy pocałunek Disney też powinien uwiecznić.
|