Wiecie co? Mówi, ze jest dla mnie za stary, wątpi od samego początku. A jutro wyjeżdża, na te cholerne 3 miesiące. Ja wiem, ze to może wydawać się bez sensu, ale trochę tak smutno. Pamiętam jak miałam może ze 12 lat [nie umiem dokładnie określić] to też do Niego wzdychałam, wtedy to oczywiście nie miało racji bytu. Ale teraz to nawet nie mogę uwierzyć, że pisać zaczęlismy. Przecież róznica wieku nie powinna być problemem, tak? Taaaaaaak. No a on to sobie skreśla, i już nie wiem cz dlatego, ze wyjeżdża czy po prostu stawia sprawę jasno... ale skąd może wiedzieć co będzie jak wróci.. Boże.
|