Wyszła z klubu i zobaczyła, jego całującego inną dziewczynę.. Łzy od razu popłynęły po jej policzkach, a serce jakby pękło. Zaczęła biec przed siebie, byle jak najdalej od niego. On zaczął za nią biec, chciał jej wszystko wyjaśnić. Gdy już był tuż za nią, zza rogu nagle wyjechał samochód, pędzący prosto na nią, zaczął krzyczeć, żeby uciekała, ale było już za późno. Leżała na ulicy, nie ruszała się, nie oddychała, umarła. Był zrozpaczony, wiedział, że to jego wina, krzyczał , że ją kocha , ale było za późno. Za późno zrozumiał jak bardzo ją kocha, jak mu na niej zależy, że nie umie bez niej żyć. Pocałował ją po raz ostatni i położył się obok niej . Lekarze stwierdzili , że powodem śmierci było złamane serce.
|