To ja - Twój życiorys, chodź ze mną mam pomysł.
Pokażę Ci sedno i przedmiot mych odkryć.
Pamiętasz te zwrotki: "żyj chwilą, zapomnij,
bo miną Ci co płyną z prądem jak płotki"?
Pamiętasz te schodki w stronę monotonii,
w pogoni, bo cel goni, by od niej odbić?
Pamiętasz to, wiem. Zobacz gdzie żeśmy doszli,
parę stopni wstecz, wszystko mogło się skończyć.
Chodź dalej, pamiętasz tamto skrzyżowanie, tych alej?
Jakie było Twe rozwiązanie i lament,
pamiętasz, czy już zapomniałeś?
Za ramię nie zerkaj, tam krwawi Twój talent.
Parter w kartek strzępach, chłodne mieszkanie.
W nim skulony dzieciak, ze zdartym kolanem,
uśpiony w piosenkach, oparty o ścianę.
Nie budźmy go, mimo to chodźmy dalej,
prosto korytarzem, aż do późnych zdarzeń,
gdzie z marzeń pozostały tylko witraże,
ubazgrane piachem, oddane bez walki,
mimo obiecanek i przetartej kartki. / Buka
|