mimo, że tak się różnili, on ciągle jej imponował. mówił czułe słówka, walił komplementy, prosił o spotkania i przynosił prezenty, a mimo to już nie kocha. Ona mijając go w szkole zabija go spojrzeniem, myśląc z nadzieją, że może podejdzie i jak dawniej pocałuje ją w policzek i powie, że poczeka na nią przed szkołą. Lecz teraz wyciągając żyletkę i robiąc ostatnią rysę przez niego już wie, że to zwykły szmaciarz, miał być inny , a jest taki sam jak oni ...Nie wart był jej bólu . /kamciiiaaa
|