Znowu przestałam radzić sobie sama ze sobą. Spadłam w dół, przerażona własnymi uczuciami, myślami... Przerażona jak dobrze mi w Twoich ramionach, jednakże przy tym zostawała świadomość, że możesz być tylko przyjacielem... Przestraszona, że szukam Jego brązowych oczu. Przerażona bólem jaki sprawiał fakt, że zdawał się mnie nie zauważać, że potrafiłam rozmawiać z każdym tylko nie z nim... Znowu zaczęłam się izolować od innych, bojąc się kolejnego zranienia. Sama nawet nie wiedziałam kiedy, powoli odruchowo odsuwałam się od ludzi, kiedy tylko zaczęłam czuć, że są za blisko mnie...[kocham_ranic]
|