A wieczorami wtulając się w poduszkę, zamykam oczy,
staram się oszukać własną podświadomość. Przypominam
sobie zapach twego ciała, ciepło dłoni. To nie takie trudne, od kiedy
pozwoliłeś poznawać się kawałek po kawałku, tak powoli zadurzając
się coraz bardziej. Wyobrażam sobie ciebie obok, smak twych ust,
które tak bardzo uwielbiałeś zatapiać w moich łącząc je w jedną całość.
|