|
' Chyba Ci się w bani posrało! ' usłyszałam od niego. Znów robił mi siarę przy tylu osobach. Chłopak, który jeszcze niedawno był tak czuły. Odszedł odpychając mnie. ' Po co Ty z nim jeszcze jesteś? ' zapytał jeden z najlepszych kumpli. ' On traktuje Cię jak szmate ... ' dodał po chwili. Spuściłam głowę i wybuchłam płaczem. ' Chciałabym, żeby było tak jak kiedyś, żeby kochał, żeby był! '. Po chwili stał obok mnie z uśmiechem na twarzy. ' Śmieszna jesteś kochanie.. myślisz, że ja coś jeszcze do Ciebie czuję? Jesteś zwykłą suką, z którą byłem dla zabawy, a Ty tak wszystko na serio? No kurwa, ładnie masz. ' Słysząc to zamurowało mnie, a kumpel stojący obok rzucił się na niego z łapami. Co chwila kolejne pizdy na ryj. Chłopak, który do tej pory był dla mnie najważniejszy wyjebał szybciej, niż się pojawił. Kumpel podszedł do mnie i przytulił. Został do teraz, ale nie jako ziom z ławki, a jako ktoś, kto kocha, poświęca, troszczy się i co najważniejsze JEST [ fuckyeea ]
|
Dodaj komentarz
