Czuła,ze nie ma już nikogo. Jej chłopak to kłamca, na którego nigdy nie można było liczyć, a jej przyjaciółka nadzwyczajnie w świecie ją olała. Została sam na sam ze swoimi myślami i z samą sobą. Zawsze potrzebowała kogoś kto by jej doradził. A teraz nie było nikogo.Jedyną osoba z którą mogłaby pogadać był jej mis. Tylko on jej został. Wiedział zawsze najwięcej i to przy nim wylała najwięcej łez.W końcu zaczęła wierzyć w słowa : umiesz liczyć licz na siebie. I zaczęła. Stała się samodzielną dziewczyną,która nie liczyła się ze zdaniem innych. Ufała tylko sobie.Znalazła nowych przyjaciół i nowego chłopaka. Czasami wraca wspomnieniami do tego co było jednak przywiązuje większą wagę do tego co jest.I to jest dla niej najważniejsze.
|