weszłam na palcach do jego pokoju, tak słodko spał z książka od historii i komórką w ręku. Zabrałam jemu telefon zaczęłam się nią bawić czekając aż się obudzi. Dostał esa ' hej kochanie,dzisiaj znowu u mnie o 20 ,wymyśl coś swojej barbi, czekam' odłożyłam komórkę na miejsce, odeszłam , nie wiedział że zabił moje serce, zabił mnie, uświadomił sobie po kilku miesiącach wtedy gdy siedział przy moim grobie trzymając naszego synka na racach.Teraz on cierpi, cierpi bo tamta go zostawiła mówiąc że nienawidzi dzieci.
|