Pragnie Go, choć nie ma do tego prawa. Wieczorem, gdy zasypia, a także rano, gdy stoi pod prysznicem, zamyka oczy i dotyka swojego ciała. Przypomina sobie wtedy, jak On ją dotykał. Nie czuje wtedy żadnego wstydu. Czuje tylko swoje nienasycenie. Dzisiaj, tutaj na tej podłodze i na tym biurku, także wstydu nie czuje. Jest lubieżna i bezwstydna. Chce, aby ją oglądał, smakował, penetrował i zapamiętywał. I żeby już po godzinie mu tego brakowało.
|