absurd. człowiek, który dawniej był całym moim życiem, którego zapewniałam o swoich ogromnych uczuciach, od którego pocałunków byłam bezapelacyjnie uzależniona, a Jego spojrzenie potrafiło w ułamek sekundy zmiękczyć mi kolana - dziś jest mi zupełnie obcy. rozmawiam z Nim, nie wyczuwając już tej magicznej nutki, w tonie Jego głosu. dotykam Jego ramienia i nie czuję przyjemnych dreszczy na dłoniach. niby nie kocham, ale serce nadal krwawi. tęskni. tęskni za osobą, której już nie ma, bo z biegiem czasu poddała się.
|