Najpierw duzo rozmawali, on duzo przepraszal, zaproponowal by sprobowali jeszcze raz, oczywiscie bez wachania sie zgodzila. Gdy skonczyli rozmawiac zatracili sie w sobie. Oby dwoje byli pewni swoich ruchow i posuniec, wiedzieli ze tego chca bo kochali sie, naprawde sie kochali. Ta noc pozostanie w ich glowach juz do konca zycia, a pomyslec ze zaczelo sie od deszczu na dworze .... // cz 5
|