' Mała! ' usłyszałam jego głos za Sobą. Byłam na niego tak wkurwiona, że nie miałam w planach nawet na chwilę obejrzeć się za Siebie. ' Zaczekaj! Co jest? ' odkręcił mnie w swoją stronę. Nie byliśmy razem, ale kiedy ujrzałam go z nią, poczułam ból. W sumie to tylko gadali, ale doskonale wiedział, że jej nienawidzę. ' Nic. Spieszę się, pa ' odkręciłam się i chciałam iść dalej, gdyby nie on. Podbiegł tak, że znalazł się naprzeciwko mnie, a nasze usta dzielił dosłownie centymetr. ' Kocham Cie ' powiedział po cichu, a ja nie mogąc w to uwierzyć uśmiechnęłam się. ' Kocham rozumiesz! Ona jest niczym. Jest zwykłą szmatą, próbującą oczernić Cię w moich oczach. ' Pocałował mnie, a ja odpłynęłam na jakiś czas. Jedna z nielicznych chwili, w których byłam naprawdę szczęśliwa [ fuckyeea ]
|