[CZĘŚĆ II]
-Co w nim widziałam? złapał mnie tym, że gdy do mnie mówił czułam się jak kobieta, nie jak rzecz. a gdy miałam mega zły dzień i byłam mniejsza od mrówki swoim pierdoleniem o niczym sprawiał że rosłam do rozmiarów mount everestu i miałam siłę mu nakopać za to ze mnie nie słucha i zaczynaliśmy gonić się po domu a na końcu padaliśmy ze zmęczenia na podłodze a on mnie tulił i potrafił jeszcze rozśmieszyć do łez mimo że nie miałam sił już się śmiać
|