Zastanawiam się, czy pomimo moich niespełna 20 lat, nie jestem wyjęta z innej epoki. Już pół biedy z tym, że nie nadążam za nowinkami technicznymi, że wolę książki niż filmy, i że wolę listy niż smsy czy maile a fotografie wolę w albumie niż na płycie. Ale w zdumienie wprawia mnie zachowanie niektórych mężczyzn. Czy naprawdę męski kodeks honorowy to już przeżytek...?
|