Jak można być takim idiotą, żeby przez środek ŁODZI nad ranem wracać z sylwestra, nawalonym, samemu do domu?! Potem użalać się nad sobą na facebooku, że 10 gości pobiło za brak fajki, i spamować mnie smsami o złym samopoczuciu, ciesząc się, że rwę sobie włosy z głowy bo się martwię i być dumnym, że myślę? Jak pokazał mi "kolega" można.
|