Czas podsumować 2011r. Cóż,zaczął się niezbyt dobrze, pamiętam,że zaczynałam go chorując, jaki sylwester taki cały rok,więc często chorowałam. 2011r. przyniósł mi wiele rozczarowań, przejechałam się dość mocno na najbliższych mi wtedy osobach pochopnie zwanymi "przyjaciółmi", rozczarowanie następowało również na tle miłosnym..pod koniec roku na miłość już nie miałam wgl.ochoty. Ale przyniósł też dobre rzeczy;) Poznałam zajebistych ludzi. Na miejsce fałszywych przyjaciół, weszli prawdziwi przyjaciele, którzy wiem,że zawsze będą. Cóź... ogólnie wyszło na to ,że ten rok opierał się głównie na stosunkach między ludźmi..Myślę,że jednak nie był zły. co nas nie zabije ,to nas wzmocni...Mam nadzieję ,że 2012. będzie lepszy;]//masz_zwałe
|