I w tego sylwestra o północy stałam na dworze z maleńkim, ledwo iskrzącym się płomykiem nadziei, że napiszesz chociaż te głupie pieprzone życzenia.. nie wytrzymałam kiedy patrząc w telefon widziałam sms-y ale żaden z nich nie był od Ciebie. Zwyczajnie się popłakałam, jak dziecko, małe bezbronne dziecko, które niczym nie zasłużyło na to co je spotyka.. / angelic
|