wybiła północ. w górę poleciały petardy, a lekko pijana przyjaciółka wyciągnęła kumpla na spacer, by je podziwiać. zostałam z chłopakami w mieszkaniu. jeden z nich wyjął szampana, a ja poleciałam po kieliszki. gdy wróciłam na polsacie pokazywali już niebo zasłane różnymi kolorami. ' za nowy rok, byśmy znaleźli swoje szczęście i miłość ' -krzyknęłam i stuknęliśmy się kieliszkami. odsunęłam firankę i wszyscy podążyliśmy wzrokiem na niebo. ' kiepskie te petardy w tym roku ' -stwierdził kumpel. ' wiem ' -przytaknęłam. usłyszałam śmiech za plecami. ' to idziemy dalej pić ? ' -zaproponował któryś. na twarzach wszystkich pojawiły się uśmiechy i popędziliśmy w kierunku kuchni robić drinki. / schowalimimisia
|