Po dłuższym przemyśleniu napisałam do ciebie esa żebyś do mnie wbił. Po 20 minutach byłeś. Wpuściłam cie do srodka, zrobiłam ci twoja ulubioną kawe. Spytałeś się co jest. A ja ci odpowiedziałam, że chce isć na cmentarz, ale nie sama. Przytuliłeś mnie do siebie, kazałeś mi się ubierac, a ty w tym czasie wypiłeś kawe. Dochodząc do bramy zatrzymaliśmy się żeby kupic znicz. Kupiłam wielkie czerwone szklane serduszko. Gdy byliśmy już przy twoim grobie zaczeły mi lecieć łzy. Chciałam zapalic znicz ale wypadł mi z rąk . Pokaleczyłam sobie całą rekę. Było pełno krwi. Zabrałeś mnei do swojego domu i opatrzyłeś moje rany . Gdy teraz patrze na tą rekę i na Blizne, która została mi po skaleczeniu. Wiem, że już nigdy o tobie nie zapomne.
|