Sylwester. Po raz pierwszy od kilku lat, ktoś nas zaprosił. Miało być fajnie, miałam się śmiać i być szczęśliwa. Ale moja kochana siostra, znów musiała wszystko spierdolić. Bo trzeba było chodzić na czworaka i wstając, tym jebanym łbem ubić mi zęba. No trzeba było, od dawna już było za dobrze. Ale to ma swoje plusy, nie mogę jeść, pić ciepłego i zimnego, oddychać zimnym powietrzem... tak to było konieczne.... / ReFoLi
|