On szybko wstał i przewrócił krzesło ze wściekłości. Nawyzywał ją od szamt i dziwek. Był pewien, że to nie jest jego dziecko i wybiegł z domu. Gdy wrócił zastał ją zapłakaną, leżącą na łóżku z zapłakanymi oczami. Powiedział, że idzie do łazienki i gdy wyjdzie nie chce jej widzieć. Ona uciekła, bo bardzo się bała. Poszła do matki, ponieważ nic innego jej nie pozostało. Rodzice kazali jej urodzić to dziecko i wychować na dobrego człowieka
|