Nie wierzę w Boga, nie wierzę w ludzi, nie wierzę w miłość... Nie wierzę w uczucia, nie wierzę w zaufanie i sprawiedliwość. Dlatego unikam Kościoła i ludzi... Izoluję się od nich, ogradzając się wysokim, jebanym murem... Tylko co widzą u mnie to uśmiech. Ten pierdolenie sztuczny uśmiech.. [kocham_ranic]
|