Minęło parę dni, nowy zadomowił się w miarę w klasie. Został obiektem westchnień wszystkich dziewczyn i dobrze sobie z tego zdawał sprawę. Ale ona nie miała zamiaru być jak wiele innych. On próbował co prawda się z nią zapoznać, ale został spławiony. Po tygodniu na niemieckim trafiła im się praca w grupach, a jako, że siedzieli razem, ona była na niego skazana. Czemu nie możesz mnie traktować tak jak wszyscy inni? zapytał jej po chwili. Bo nie jestem taka jak wszyscy. odpowiedziała i zajęła się pracą. Po skończonych lekcjach wyszła ze szkoły i szła w stronę przystanku. Po drodze stanęła jak wryta. Na ławce siedział ON. Z tą swoją blond pięknością. Nie wiedziała co zrobić. Nie mogła ruszyć się z miejsca. W kącikach oczu zaczęły pojawiać się łzy. Nagle poczuła dotyk na plecach i, że ktoś ją lekko ciągnie. Odwróciła się i zobaczyła nowego. Daj mi spokój! krzyknęła. On jednak nie dał za wygraną i pociągnął ją za sobą. Nie miała już chęci się wyrywać......
|