Dobrze wiem, że Ona ma swój własny świat, do którego nikt oprócz Niej nie ma wstępu. Nie powinnam mieć Jej tego za złe, ale nie potrafię już udawać, że jest dobrze! Powoli duszę się w tej fikcji. Chciałabym krzyczeć, a nie mogę! Muszę milczeć. To jest mój obowiązek. Przecież to nie wina Juleczki, że została tak ukarana. Może Ona również krzyczy po przez milczenie jak ja? Chciałabym wiedzieć co siedzi jej w głowie. Marzę, żeby kiedyś do mnie się odezwała, pragnę usłyszeć Jej głos. W mojej obecności nigdy się nie odezwała. Przy babci trzy razy, ale były to pojedyncze słowa. Ja chcę wierzyć w to, że pewnego dnia z Jej ust padną słowa kierowane w moją stronę.
|