Biegłyśmy jak szalone wzdłuż ulicy, która aż błyszczała od słonecznych promieni. Było cudowne, ciepłe lato i mimo wszystko gorąco nie przeszkadzało nam w naszym wspólnym spacerze. Poczułam, że delikatnie kuje mnie w brzuch i ruchem głowy pokazuje piękny, duży dom. - A wiesz my też kiedyś taki będziemy miały. Tylko, że podwójny tak żebyśmy się mogły pomieścić razem z naszymi mężami. - powiedziała to z taką pewnością w głosie, że aż przeszły mnie ciarki. - Ooo tak, razem go zaprojektujemy, ale pamiętaj musimy mieć taki dużo wspólny balkon żebyśmy z łatwością mogły urządzać na nim wspólne wieczory. - odrzekłam spokojnie, rozkoszując się tym marzeniem. - To będzie cudowny dom z dużym ogrodem. - uśmiechnęła się i zaczęła nucić summer night. Dalej szłyśmy przed siebie po wspólnej drodzę życia. / eteryczna
|