ogarnął mnie swego rodzaju umysłowy paraliż. z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, jakbym wybierała metodę samobójstwa. skoczyć z mostu czy strzelić sobie w łeb? podciąć sobie żyły czy zażyć butelkę pigułek na sen? każda metoda ma swoje wady i zalety, ale każda kończy się śmiercią.
|