"Ostro się pokłócili. Stali na alejach i krzyczeli na siebie. On mówi: "Daj mi drugą szansę! Proszę!" Ona na to ze łzami w oczach: "Drugą szansę? A umiesz dwa razy zapalić tą samą zapałkę?" Po tych słowach myślała, że On zamilczy, że zda sobie sprawę, że to koniec. Ale On z zadziornym uśmiechem podszedł bliżej, złapał dziewczynę za rękę, spojrzał w oczy i powiedział: "To wezmę zapalniczkę i zapalę tą zapałkę, kotku." Po czym zaczął grzebać w kieszeniach, lecz niestety owej zapalniczki nie miał. Uśmiechnął się jeszcze bardziej i powiedział: "Z tą zapałką to była tylko przenośnia, wiem. Ale choćbym miał zaczepić obcego człowieka i zabrać mu tą jebaną zapalniczkę, to zrobiłbym to. Bo nie chcę Cię stracić, mała." Ona uśmiechając się do Niego szepnęła tylko: "Głupek." Po czym złapali się za ręce i poszli w stronę tutejszego kina."/ pinger
|