znali się od dawna... ON poważny lecz nie przystojny, ONA szalona i piękna... byli tak blisko SIEBIE, lecz mieszkali w dwóch różnych światach...On nie mogący juz dłużej wytrzymać bez NIEJ wpadł na pomysł... nerwowymi ruchami zaczął przeszukiwać internet by po chwili zerwać się z sofy i zadzwonić do NIEJ.. następnego ranka czekał na NIĄ na lotnisku Charles de Gaulle w Paryżu... rzuciła mu się na szyję i zaczęła całować ON zaczął przepraszać ze nie polecieli razem...zrzucił hałasujący budzik lecz nie otworzył oczu... chciał ją mieć cały czas w swoich ramionach... po policzku spłynęła tylko samotna łza mocząc poduszkę... wrócił do swojej szarej rzeczywistości z... właśnie ze swoimi marzeniami ze kiedyś się spotkają..../wieczny_marzyciel dla najwspanialszej kobiety jaką kiedykolwiek poznałem... funeczka123;********
|