palę fajka i przerzucam kanały,
wciągnęłabym kreskę choć jest poniedziałek
pusto w mieście, szósta nad ranem
chciałabym się upić i usnąć za barem
nie wiem gdzie idę,
gdzieś biegnę i miałam przez chwile wrażenie,
że gdzieś Cię widziałam
i nie obchodzi Cie to wcale, nie wychodzi nam to wcale
nie wiem gdzie idziesz i nie wiem co zrobisz,
ale jestem tutaj sama jak palec
|