jak co dzień poranek zacznę o 6:00 ogarnę się fizycznie do najlepszego stanu jaki tylko potrafię, o 8:00 bedę już w szkole śmiejąc się i plotkując w najlepsze wśród wielu bliskich mi ludzi o 14.15 skończę udawanie. Wrócę do domu już nie tak uśmiechnięta jak przedtem, rzucę wszystko w kont i usiądę na moim ulubionym fotelu. Widzisz mnie teraz ? gorzka łza samotności spływa mi po umalowanym różem policzku w tedy kończy się całe moje genialne życie i jedyna osobą która jednym słowem może je utrzymać jest ON, jednak wszyscy wiemy, że to już skończone i kiedyś mi przejdzie, kiedyś. // alissja.
|