Prolog
Nic nigdy nie sprawiło że uśmiechała bym się szerzej. Można powiedzieć że trwał najlepszy dzień mojego życia , odczuwały to wszystkie kończyny ciała , od głowy po palce u stóp. Nie wierzyłam w takie euforie i doznania dopóki nie dosięgły mnie samej . Mojej duszy , serca. Świat nabrał barw których niegdyś nie dostrzegałam. Nie sądziłam że może spotkać mnie takie błogosławieństwo , a może nawet cud. Że spłynie na mnie miłość , oczarowanie , zaufanie. Poznawałam się na nowo, poznawałam na nowo wszystko dookoła. Byłam skłonna skakać i krzyczeć ze szczęścia , ale nie nawiedziłam okazywać emocji i uczuć w ten sposób. A wszystko za sprawą jednego spojrzenia // ola. /
http://www.photoblog.pl/useeme