A dziś? dzień sprzed równego roku pamiętam dokładnie, przynajmniej od momentu napisania esa-''posprzątałeś pokój?'' i wtedy właśnie postanowiłam tam iść, chciałam udowodnić, że się nie boję...zaskoczyć go. Na początku chyba nie uwierzył, bo dopiero gdy przeszliśmy ponad połowę drogi zadzwonił do mamy i powiedział, że z kimś przyjdzie. Do pokoju przyniósł laptopa i pepsi. Leżeliśmy tak dziwnie, śmiesznie... oglądaliśmy demotywatory, każdy się czaił ze słowami, gestami. A to był międzynarodowy dzień pocałunku- w sumie po części z tego powodu się tam znalazłam. Późniejszej akcji do tej pory nie ogarniam. Potem tylko idąc po drodze było tak dziwnie...było coś przed 22. Wiem nawet w co byłam ubrana. Pamiętam.
Ale od tego czasu bardzo się zmieniliśmy, wszystko się zmieniło.
|