Dlaczego się zastanawiam dlaczego jeszcze ktoś to czyta? Ja już umarłam. Umarłam w sensie duchowym. Każdy ma jakieś problemy. Moje problemy rozwiązuje sama. Ciesze się chwilą którą mam, doceniam te chwile które miałam. Piękne to były chwile. Chwile pełne bólu. Mojego bólu. Nikt mi go nie odbierze już. Poszedł ból do szuflady. Zamknęłam go tam, specjanie. Żeby już nic nie przyćmiło mi szczęscia. Mam o co walczyć. Jest osoba pieknie duchowo. Boje się jednak. Boje się że jak wyznam miłość, to zostane z echem słowa NIE!!. Nie przejmuje się jednak tym, bo i po co? Nie ma sensu. Teraz niech dojrzewa ma miłość. Niech rośnie, wielka, czysta i piękna. Piekielna chyba jest po części. Kocham do zatracenia. Najgorsze jest to że musze milczeć. Milczenie tylko jest warte mej miłości. Wiele mnie to kosztuje.
|