kocham ją jak siostrę, której nigdy nie miałam. kocham ją jak brata, który broniłby mnie przed wszystkimi, bo ty właśnie to robisz. kocham ją za to, że zawsze jest przy mnie i mam pewność, że nic tego nie zmieni. kocham ją za ten kilkugodzinny ból brzucha i zwijanie się na dywanie ze śmiechu. kocham ją za to, że zawsze jest wobec mnie szczera i nawet jak mnie wkurwia tym swoim 'Kacha'. nigdy nie pierdoli, że będzie dobrze, po prostu mnie przytula i jest przy mnie, co najbardziej w niej cenie. była przy mnie wtedy, kiedy napierdoliłam się jak głupia i trzymała mi głowę, żebym się nie porzygała. pilnowała mnie, wtedy, kiedy prawie co nie poszłam z jakimś skurwielem do lasu, obok trybun. i jestem jej wdzięczna za to, że kiedy byłam niezdecydowana, to ona wysłała sms, temu chujowi. wierzę w to, a raczej mam nadzieję, że nigdy mnie nie opuści. zawsze będę ją kochać. bezgranicznie
|