- Przyjechałam do ciebie , tato - wyszeptałam stojąc przed jego grobem . - Pamiętasz jak głaskałeś mnie po głowie i mówiłeś że wyrośnie ze mnie silna dziewczyna po tatusiu ? Dziś , przejechałam kilkaset kilometrów do ciebie , uświadamiając sobie , że po raz kolejny cię rozczaruję . - Kilka łez , spływających z moich policzków , odbiło się od zimnego pomnika - Nie mam siły tato , na życie , na oddychanie , zasypianie , a budzenie się rano to jak seria mocnych ciosów w policzek . - uklękłam przed jego zdjęciem , przejeżdżając po nim palcem . - Pamiętasz , obiecałam ci , że nigdy nie dam się w życiu upokorzyć , tymczasem miłość , miłość mnie upokarza , mimo że przecież mówiłeś mi że to jedna z najważniejszych wartości dzięki której człowiek jest szczęśliwy . - Bezradna , przyłożyłam głowę do zimnego kamienia , myśląc że tulę go . - Tato , dlaczego mnie zostawiłeś ? Dlaczego wystawiłeś na taką próbę , dobrze wiedziałeś że sobie nie radzę , nigdy nie radziłam.
|