Zebrało mi się na smutki. Na myślenie. O wszystkim. Podsumowuję siebie. Swoje życie. Z którego nic nie wynikło. Nic nie dało, nic nikomu nie dało. Jedynie rodzicom. Im powinnam dziękować. Oni mnie naprawdę kochają. Potrzebują mnie, ale chyba bardziej ja ich potrzebuję. Gdyby nie oni nie byłoby mnie tu, a może byłoby lepiej? Beze mnie. Nie wiem. Nie mnie to oceniać.
|