Przekrwanione źrenice w których głębi sie nędza i smutek. Na co tyle czekaliśmy? Ból w szczęście, szczęście w ból. Razem rozrywają nas od środka. czy zdołamy przeżyć sami? Czy nie zostaniemy wyśmiani? Jedno uczucie zastępuje drugie, może w końcu nic nie pozostanie. Połówki, oderwane od całości? Co zrobić? Apokalipsa..
|