odwróciła się, a wiatr niepohamowanie bawił Jej włosy. spojrzała w niebo, było zachmurzone, gdzieniegdzie tylko przebijał się słaby promień słońca. z daleka ujrzała Jego sylwetkę, podszedł bliżej całując Ją na przywitanie, po czym szepnął na ucho ' rozkoszuj się tym pocałunkiem, bo to ostatni jaki mogłem Ci dać ' i odszedł. stała nieruchomo wpatrując się w chmury. ' miłość nie istnieje, tak jak ten u góry ' powiedziała ocierając łzy.
|