nadszedł ten czas, kiedy Bóg mi Cię zabrał. zabrał Cię ot tak, bez żadnego ostrzeżenia. gdyby wcześniej powiedział przygotowałabym się na to psychicznie. ale i tak .. trudno mi bez Ciebie tutaj na ziemi.. tak jakoś inaczej , dziwnie ? tak bez sensu każdy dzień mija, nie ma z kim się popłakać ze śmiechu, nie ma z kim po skajpować, nie ma po co żyć.. prosze wróć, tak bardzo Cię potrzebuje. wierze że jest Ci tam lepiej :(
|