codzienne zadawanie sobie bolu staje sie przyjemnoscia, krew na nadgarstkach a w oczach łzy, wspomnienia tamtych chwil nie pozwalają optymistycznie spojrzec na wlasnie zycie. bierzesz kolejny buch, trzymajac w sobie dym czujesz jakby płuca tak powoli kurczyly sie, zabierajac przy tym mozliwosc na oddech a wywolujac coraz silniejszy ból.
|