Jestem tu pomiędzy ścianami i szybami, które mnie nie słuchają i nie mogą nic dla mnie zrobić. Bez uścisku ani pieszczoty, ani uśmiechu, który powie mi, że wszystko będzie dobrze. Krzyczę, ale nikt mnie nie słyszy. Jestem zmęczona walką. Moja dusza jest zmęczona, utopiona w płaczu, który wydaje się nie mieć końca. Mam tyle złudzeń rozpadających się na kawałki, tyle marzeń zakopanych w piasku...
|