"gdy miał już wszystkiego dosyć , na moje pytania odpowiadał wzruszeniem ramion. nie wiedziałam co myśleć. szczerze tego nie znosiłam. czułam, że jesteśmy już tak blisko i nagle wszystko stawało pod znakiem zapytania. cholernie wkurzał mnie jego brak zdecydowania i chęć pokazania, że nic go nie interesuje. z każdym dniem jednak udowadniał, że pogrąża się coraz bardziej, że jest za słaby - że boi się własnych uczuć." / n.
|