siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. - Nie uciekaj. Nie uciekaj mi. - Spojrzała mu w oczy. - Dlaczego ? - Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche - Bo nie lubię, gdy jesteś daleko. - ♥
/pierdolsiechuju.x33
|