Zauważyłam, że z roku na rok święta są coraz gorsze. Brakuje im coraz bardziej tej magii, która kiedyś była wszechobecna. Coraz częściej ludzie traktują święta jak jedną wielką masakrę, kupują żarcia jak na wojnę, drą się na siebie nawzajem, a wszystko po to, aby podczas wieczerzy wigilijnej sztucznie się do siebie uśmiechać i udawać że wszystko jest dobrze. W poprzednich latach tą całą magię świąt było czuć w powietrzu, człowiek miał lepsze samopoczucie i bardzo rzadko słyszało się słynne już: "o boże, święta...." Jak widać XXI wiek wchłania wszystko doszczętnie.
|