cz.I -było koło godziny 18, wyszła z psem na spacer tym razem na dłuższy , pokłóciła się z mamą i nie chciała wracać szybko do domu , łzy spływały jej po policzku , a na słuchawkach bit Chady. w pewnej chwili miała dość . . . zatrzymała się i rozpłakała jak dziecko , wtedy właśnie wróciły wspomnienia i w jej głowie był ON . Nagle usłyszała stuknięcie rozbijającej się butelki , z klatki wyszedł On z swoimi kumplami , miała choć przez chwilę tę cichą nadzieję , że się do niej odezwie , a on co. ? Przeszedł obok jakby jej nigdy nie widział na oczy , przy tym opowiadał im o nowo poznanej dziewczynie .
|